Idziemy do sadu, cichutko tupiemy, kucamy, a teraz leciutko biegniemy. Gdy w górę skoczymy, jabłuszko zerwiemy i, siedząc na trawie, ze smakiem je zjemy. Dwa kroki na prawo, dwa kroki na lewo, dokoła obejdźmy stojące tu drzewo. Na plecach poleżmy z nogami do góry, popatrzmy na niebo, jak płyną tam chmury. | ![]() |